sobota, 11 lipca 2020

Błękitka bajka dla dzieci


Błękitka

Na dnie głębokiego morza stał kryształowy zamek ,w którym mieszkał Wodnik Mącikałuża ze swoją małą córeczką Błękitką. Mamusia odeszła w morskie głębiny kiedy córeczka była jeszcze całkiem malutka .W pół roku po tym zdarzeniu z żalu i tęsknoty za żoną odszedł i wodnik .Błękitka została sama jak palec. Co dzień rano chodziła po pałacu szukając swoich rodziców. Narzekając na swój los płakała z żalu .-Pomóżcie proszę jestem tu sama gdzie jest mój ojciec gdzie moja mama.-
Od tech głośnych lamentów i płaczu zamek rozsypał się na drobne części . Niewiele brakowało ,żeby Błękitka zginęła pod zwałami rozsypującego się szkła ,gdyby nie biały Koral Rzęsistogrzywy ,który widząc co się dzieje pośpieszył z pomocą i zabrał ją do siebie .Co więcej postanowił zaadoptować córkę Wodnika. W tym celu złożył papiery w Urzędzie Adopcyjnym obok Błękitnej Riwiery. Urzędnik do Spraw Adopcyjnych był nad wyraz nieuprzejmy. Uznał bowiem ,że kto jak kto ale Koral Rzęsistogrzywy nie nadaje się na ojca. Nie podał jednak żadnego słusznego argumentu, który miał by stwierdzić ,że ma rację. Wertował różne mądre księgi szukając przepisów i ustaw mając nadzieję że znajdzie coś co pozwoli mu załatwić tę sprawę odmownie. Żona Korala widząc stanowisko Urzędnika wzięła sprawę w swoje ręce a raczej płetwy. Złożyła skargę do odpowiednich władz na złe potraktowanie ją i jej męża przez wymienionego urzędnika i celowe utrudnianie adopcji . Przed specjalną komisją oświadczyła,że cała jej rodzina nie tylko kocha Błękitkę ale uważa ją i traktuje jako własną córkę. Rodzina Korali była znana w całej okolicy nie tylko z dobrego traktowania wszystkich wodnych stworzeń ale i z pracowitości .Od świtu do nocy budowała Atol .Mając za sobą wszystkich mieszkańców podwodnego królestwa, którzy to bardzo lubili Korala Rzęsistogrzywego i jego rodzinę komisja musiała przyznać rację Koralom. Postawiła jednak jeden warunek. Błękitka spędzi pół roku w specjalnym ośrodku gdzie będzie mogła powoli poznawać życie .U Koralów będzie przebywać po pięć dni w miesiącu. Jeżeli się okaże ,że jest wszystko w porządku to zgodnie z wyrokiem Podwodnego Bractwa , które to miało decydujący głos w tej sprawie Błękitka zostanie córką Państwa Korali. Drugi warunek jaki postawiła komisja to to ,że nim minie pół roku rafa koralowa ,którą budowali ma być ukończona a Błękitka musi mieć tam swoje lokum. Co tam się działo trudno opisać .Wszystkie ryby i wodne stworzenia pomagały jak umiały. Pracowały bez wytchnienia dzień i noc ,żeby tylko zdążyć na czas i wszystko przygotować na przyjęcie Błękitki. Pewnego razu a było to z samego rana do domu Rzęsistogrzywego ,który mieścił się na samym końcu rafy koralowej podpłynął szczupak z jakimś urzędowym pismem. Okazało się ,że Koral spełnił wszystkie warunki adopcyjne i na mocy prawa Błękitka jest jego córką chociaż przysposobioną jak to określili ale jest. W piśmie było też zaznaczone ,że szkolenie ,które przeszedł Koral Rzęsistogrzywy jako Ojciec rodziny w stolicy a które miało go przygotować do roli rodzica zdał celująco. Cóż to była za radość. Na przywitanie Błękitki delfiny przygotowały specjalny program w którym tańczyły piękny delfini taniec a ryby ,które podobno nie mają głosu zaśpiewały piosenkę ułożoną przez siebie

Wspaniałych gości przyszło tu wielu
stoją pływają ruch jak na Helu
czekają ryby ławicą całą
i wodorosty tuż gdzieś za skałą
Delfiny, dorsze, śledzie, szczupaki,
wodne stworzenia i morskie ssaki
My zaś lubimy Państwo Korali
bo dla Błękitki dom zbudowali
Choć nie jest ona córką rodzoną
a według prawa przysposobioną
to nikt już nigdy jej nie zabierze
gdyż my ją kochamy mocno i szczerze
tra, la, la, mocno i szczerze
i nikt Błękitki nam nie zabierze

Błękitka przypłynęła na Atol na grzbiecie delfina .Kiedy tylko usłyszała piosenkę od razu poczuła się lepiej. Chociaż obawiała się troszeczkę że Rzęsistogrzywy i jego rodzina nie będą jej traktowali tak jak swojej córki ale po takim powitaniu jakie jej zgotowali mieszkańcy rafy uspokoiła się i ucieszyła ,że ma tak oddanych przyjaciół. Podziękowała wszystkim za wspaniała przyjęcie i obiecała ,że nigdy już nie opuści swojej przybranej rodziny. Tak to Błękitka sierotka po wodniku została nowym członkiem koralowej rodziny. Kiedy przybrany ojciec Koral Rzsistogrzywy i jego żona zestarzeli się to ona sama opiekowała się nimi czym wzbudziła podziw wszystkich mieszkańców rafy .Nawet sam Urzędnik ,który tak utrudniał adopcję Błękitki w końcu pogodził się z tym i szczerze zazdrościł Koralom takiej wspaniałej kochającej córki .

Regina  Sobik