czwartek, 27 stycznia 2022

Za Ciebie Więżniu bez nazwiska -


Pamięci o. Maksymiliania Kolbe
Franciszkanin o. Maksymilian Maria Kolbe trafił do Auschwitz 28 maja 1941 r. W obozie otrzymał numer 16670. Zmarł 14 sierpnia 1941 roku oddając życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka.
poniższy wiersz pochodzi z tomiku " PO DRUGIEJ STRONIE LĘKU " Pokłosia konkursu Wydawnictwa Macieja Apostoła 

 

Za nędzną miskę lichej strawy
za ludzką godność podeptaną
butem oprawcy i zbrodniarza
i za nadzieję odebraną

Za numer znaczony cierpieniem
za pamięć co wspomnieniem boli
duszę zranioną beznadzieją
i czas co ran Twych nie zagoi

Za noce bezsenne i zimne
za dzieci niewinne skrzywdzone
za pacierz matki łzy rozpaczy
za krzyże Ojców zbezczeszczone

Za Ciebie dziś płyną pacierze
w niebo jak kiedyś dym nicości
za Ciebie że byłeś Człowiekiem
mimo zła i ludzkiej podłości 

Regina Sobik


sobota, 22 stycznia 2022

Co mo ekologjo do maski i smogu


Tera wszyndzi ekologijo to niy tak jak downi było

somsiod poloł guminioki abo łopony aż miło

starka wrzeszczeli ze dworu żeby przestoł tak hajcować

bo pszeca łod tego smrodu niy idzie sie nikaj skować


A na dachu już fojera sadze hajcły sie w kuminie

jak przijadom fojermany wielko sztrofa go niy minie

dzisioj momy insze czasy ludzie na gaz sie przeciepli

dostowajom dotacyje kopciuch na hasiok wyciepli


A i tak tyn smog szkaradny wcisko sie do kożdej szpary

człowiek dusi sie i kuco czy to mody czy tyż stary

trza zawiyrać łokna dżwiyrze na dworze strzimać niy idzie

ludzie sie pochorowali i co s nami dali bydzie


S czego to sie biere dzisioj wto ta sprawa wyklaruje

żodyn niy chce pedzieć prowdy co nom jeszcze sie wykluje

za wonglym srogi kolejki gruby pszeca likwidujom

niby tako ekologjo a ludzie dali smrod czujom


Możno pomoże maseczka a niy jakiś drogi lyki

yno kaj kupić jom łacni w sklepie czy iś do Aptyki

potym założyć na gymba somsiadka mi doradziła

yno bez tyn cały covid jo zestresowano była


A żech chciała być gryfniejszo zamias maski do noszynio

co przed smogiym chroni pluca kupiłach do nałożynio

leżałach s niom poł godziny bez ruchu jak jakoś kłoda

jak dopiyro zrozumiałach że na nic mi ta uroda


Bo mi wcale niy pomogła i nauczka byda miała

że to maska i to maska a jo kucom jak kucałach

dochtor pedzioł że to minie yno mi trza tela wiedzieć

stosować sie do zalecyń jak trza bydzie w chałupie siedzieć


Jak sie rozchodzi ło tyn smog co grasuje chocioż myni

możno bez ta ekologjo to na lepsze sie łodmiyni

a tyn covid gizd pieroński pszeca w końcu nom łodpuści

a jak bydymy we maskach kosa śmiertce tyż zaruści 

Regina Sobik  22.01.2022r.


 

piątek, 21 stycznia 2022

Babcine opowieści

 



W izbie ciepło i radośnie iskry w kominku tańcują

a w babcinych opowieściach bajki jak cienie się snują

O tym jak Jaga na miotle trochę nadłamanej lata

a kot zamiast myszy łapać wciąż kuchnię za nią zamiata

Dłużej tego nie wytrzyma przecież to nie jego praca

z złości miauczy i narzeka że Baba Jaga nie wraca

A ta siedzi gdzieś na dachu w sadzy jak kominiarz cała

i nie może zejść na ziemię miotła jej się połamała

I jak doleci do domu skoro nie umie czarować

a za chwilę będzie burza i gdzie ona ma się schować

Nie ma z sobą parasola przydałby się dla ochrony

mógłby być też spadochronem tylko dobrze rozłożonym

Zleciała by sobie z dachu wszyscy byliby zdziwieni

że Jaga na spadochronie wylądowała na ziemi

A tak czeka w strugach deszczu jak jakaś biedna sierota

i to tak że na latanie przeszła jej całkiem ochota

Przesiedziała z dwie godziny do suchej nitki przemokła

przeziębiła się okropnie no bo przecież była mokra

Teraz myśli że po szkodzie mądra jest lecz nie wiedziała

że to skończy się wypadkiem a tak nauczkę dostała

Że na sprzęcie uszkodzonym choćby czarownicą była

nie lata się bo ta wpadka  dla niej źle się zakończyła 

Regina Sobik

foto ze str  https://creazilla.com/pl/nodes/14851-czarownica-leci-na-miotle-clipart


środa, 19 stycznia 2022

Kto nie jak Bóg

 


 

na światowy Dzień Chorych

Ktoś prosi o zdrowie i siły

Ktoś walczy o oddech ostatni

Ktoś przechodzi na drugą stronę

sam pośród dróg życiowej matni


Kto przyjdzie do chorych kalekich

kto doda siły rękę poda

zwilży spieczone usta czoło

słabym otuchy wiary doda


Kto przyjdzie by uwolnić bliskich

gdy serce pęka im z żałości

kto nie jak sam Bóg i Zbawiciel

pełen dobroci i miłości


On nie jest głuchy na wołanie

w ostatniej chwili przeznaczenia

i przyjdzie żeby dodać wiary

by uwierzyli w sens cierpienia


Regina Sobik 19.01.2022r.





 

poniedziałek, 10 stycznia 2022

Jakże Cię nie kochać




Jakże Cię nie kochać przyjaźnić się z Tobą

gdy plon twego łona nasze ręce pieści

pachnąca jak kromka powszedniego chleba

w swym przepastnym wnętrzu wiele skarbów mieścisz


Jakże nie szanować Cię pełna uroku

kiedy Ty jedyna a kochasz za dwoje

dzielisz czarnym złotem by syn pracowity

otrzymał zapłatę za trudy i znoje


Jakże Cię nie cenić gdy zapach rozsiewasz

świeżością gdy oracz skibą szlak odmierza

nadziei na plony obfite w łask strumień

wyproszony szeptem wspólnego pacierza


Jakże nie zachwycać się Twoją urodą

gdy pięknem stworzenia nam zmysły czarujesz

latem barwą kwiatów zimą bielą śniegu

nocą tulisz do snu w dzień słońcem radujesz


Ziemio moja własna Twą przemożną siłą

jesteś jak perełka chowana gdzieś skrycie

na dnie serca w duszy i taką pozostań

bo za Twoje piękno oddałbym swe życie 

Regina .Sobik 

wiersz ten otrzymał 3 miejsce w Konkursie Sztuki Nieprofesjonalnej w Strumieniu w 2017r.


 

niedziela, 9 stycznia 2022

Wschod słońca




Wschod


Jeszcze niy zdonżyło kuknonć spoza ziymi

jeszcze niy zdonżyła noc sie przed nim skować

a już ptok na stromie rozczpierzoł krzidła

by na powitanii przed nim zatańcować


Kej piyrsze promiynie łobudzonej klary

zicły se na szczypnych płaczkach potu rosy

i budzinc zaspane zagony pszynicy

wodom jak s krzczelnicy pokropiło kłosy


By cudym stworzynio łogrzoć łonki pola

blyszczy sie tak gryfnie jak wojok we zbroji

łoświetlajonc ziymia gorkimi smugami

rade wypełniło nakoz boski wole

REGINA .SOBIK 10.09.2021R





 

czwartek, 6 stycznia 2022

Kto






Kto pomalował nam świat kolorem

kto ubrał gwiazdy w srebrne sukienki

kto rozpiął tęczę na nieboskłonie

by uspokoić burzowe lęki


Kto dał konarom siłę by z wiatrem

tańczyły walca budząc o świcie

ptaki co z rana śpiewają Stwórcy

a chmury płyną po nieba błękicie


Kto fale morza zdobił szafirem

w pomarańcz ubrał letnie zachody

odbił ostatnie promyki słonka

w lustrzanej tafli bezkresnej wody


Kto nadał szczytom majestat bieli

ciszę co w skalnej niszy gdzieś drzemie

dzikie przestrzenie i ostre skały

by mogły ze góry patrzeć na ziemię


To Stwórca malował te wszystkie cuda

i stworzył dzieła ponadczasowe

tylko czy człowiek może je dostrzec

gdy przed kim innym pochyla głowę

6.01.2022r.  Regina .Sobik