niedziela, 28 maja 2023

Spotkałam Cię Matuś

 


Spotkałam Cię Matuś jak szłaś nad polami

w majowej sukience zdobionej kwiatami

spotkałam na łące w zimne wczesne ranki

jak wiłaś dla syna z srebrnej rosy wianki


Spotkałam Cię Matuś w gwiazdeczkach na niebie

i srebrnym księżycu co świeci dla Ciebie

spotkałam w słoneczku co ziemię ogrzewa

i śpiewie skowronka gdy przecudnie śpiewa


Spotkałam Cię Matuś w uśmiechu dzieciny

spotkałam w różańcu w wieczorne godziny

spotkałam w chorobie kiedy łez Twych zdroje

były jak ten balsamem na bolączki moje


A teraz Cię widzę oczyma mej duszy

kiedy wierna miłość harde serce kruszy

i już wiem na pewno że u boku Twego

ani mnie i bliskich nie spotka nic złego

FOTO Matka Boża Medjugorska Kościół św. Jakuba

Regina . Sobik 


Inspiracją do napisania wiersza Renaty Lipowskiej był wiersz w gwarze góralskiej

wtorek, 23 maja 2023

Studzienka


 Piosenka "Studzienka"  Słowa  piosenki Regina Sobik i Zbigniew Paprocki muzyka i wykonanie Zbigniew Paprocki 




niedziela, 21 maja 2023

Różne światy - dzieciom ofiarom wojen


                                    foto ze str https://kuriergalicyjski.com/1377-dzieci-ofiarami-wojny-na-ukrainie/

 

Nie płaczcie za mną kochani

nie cierpię i już nie boli

dom mam tu bezpieczny spokojny

i Kogoś kto zadbał o mnie


Ma dobre i ciepłe dłonie

miękkie i silne ramiona

w których mogę się schować

kiedy tak bardzo tęsknię


Do świata który tam został

chociaż okrutny był czasem

i nie pozwalał dorosnąć

przez wojnę i podłych ludzi


I świata co był dzieciństwem

z domem pieskiem i kotem

gdzie babcia chlebek smaruje

miodem z pasieki dziadka


                                To takie różne światy

lecz oba pod jednym niebem

ten co niósł wojnę i bóle

I ten cudowny z dzieciństwa


Jest jeszcze jeden najlepszy

gdzie miłość i radość mieszka

jestem tu bardzo szczęśliwy

i czekam na Was kochani


Regina Sobik 17.05.2023r.




piątek, 19 maja 2023

Gdy wolność prawem każdego z Nich


  Dla obrońców warszawskiego getta



Butem oprawcy zdeptana godność

wciśnięta w ciasny wymiar niedoli

gdzie każdy kamień krwią nasiąknięty

jękiem rozpaczy biegnie do nieba


Smutne ulice ludzkich szkieletów

z gwiazdę Dawida na przedramieniu

szukają wyjścia z piekła na ziemi

gdzie głód choroby zbierają żniwo


Wiosenne słonko blednie z boleści

patrząc na ogrom łez i cierpienia

Tych co konali w ucisku śmierci

na oczach ojców matek i dzieci


Gdy dzień zapalił iskrę nadziei

że wolność prawem każdego z Nich

ruszyli do walki z granatem w ręku

o swoją godność przyszłość i dom


Dziś na ulicach w wiosenny ranek

wyrosły żonkile kwiaty nadziei

by bezimienni bohaterowie

żyli w pamięci przyszłych pokoleń

20 .04.2023r. Regina Sobik 

  wiersz ten otrzymał 3 miejsce w konkursie Echo organizowanym  przez Konfederację Wolnej Myśli

  foto ze str https://tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/warszawa-akcja-zonkile-w-tym-roku-w-szesciu-polskich-miastach-6899310

 


 

środa, 10 maja 2023

Czyściryjki

 


Tuż za wsią był staw zamieszkały przez malutkie stworzonka. Okoliczni mieszkańcy nazywali je Czyściryjkami. Stworzonka te były podobne ni to do żaby ni do ryby. Nóżki wyglądały jak u żaby, a reszta ciała była pokryta srebrną łuską. Natomiast ich pyszczki miały podłużny kształt, a zamiast uszu posiadały otwory, przez które wydostawała się woda, którą filtrowały w pyszczkach. Stworzonka te żyły sobie spokojnie nie wadząc nikomu. Pewnego razu, a było to późnym latem, z pobliskiej wioski, w której ludzie wypompowywali swoje przydomowe zbiorniki na fekalia, do stawu dostała się koszmarna cuchnąca plama.Wszystkie wodne stworzenia zamieszkujące staw z trwogą spoglądały na coraz to większą plamę. Kiedy osiągnęła wielkość szkolnego boiska zwierzątka wodne postanowiły zwrócić się o pomoc do Czyściryjków. Posłały dorodnego karpia, który to miał mi przedstawić sprawę. Karp długo rozmawiał z Czyściryjkami w jaki sposób by tu wspólnie uratować stworzenia żyjące w stawie. Chodziło przede wszystkim o wodę, która przemieniła się w cuchnący ściek. Były bowiem już pierwsze przypadki zachorowań wśród ryb i żab .Czyściryki nie dały się długo prosić. Postanowiły pomóc, bo uznały, że skoro natura dała im pyszczki, które mogą się na coś przydać, to dlaczego nie mają tego daru wykorzystać do walki z wrogiem.Ustawiły się w zwartym szeregu i otoczyły plamę ciasnym pierścieniem tak, że ta nie miała prawa gdziekolwiek uciec. Wtedy ruszyły do ataku. Ich pyszczki, a właściwie ryjki, pracowały bez wytchnienia filtrując wodę dzień i noc. Pozostałe stworzenia pomagały jak umiały .U wlotu, z którego wypływała śmierdząca brunatna ciecz, zbudowały tamę z piasku. Cuchnąca ciecz wsiąkała w piasek i Czyściryjki miały trochę ułatwione zadanie, bo plama nie była już taka brzydka i smrodliwa. Oczywiście jak to w takiej sytuacji bywa nie obyło się bez ofiar. Dwa Czyściryjki, te które znajdowały się najbliżej plamy, pod wpływem wysiłku nie wytrzymały i zasłabły. Szybko jednak zastąpiono je innymi silniejszymi. Pod sam wieczór nad staw przyszedł rybak i złowił parę ryb. Nie zauważył plamy, ale wyczuł jakiś brzydki zapach i mimo to wziął ryby i zaniósł je do domu, a że był bardzo głodny szybko ugotował je i zjadł na kolację. Na drugi dzień rano obudził się bardzo chory. Bolał go brzuch i całe ciało. Ostatkiem sił dowlókł się do okna i zobaczył sąsiada, który opróżniał zbiornik na ścieki. Wtedy zrozumiał wszystko. Tymczasem Czyściryjki pracowały bez wytchnienia. Walka z plamą była bardzo trudna, ale w końcu woda zaczęła robić się czystsza. Nie miała też tak brzydkiego zapachu. I wtedy stał się cud. Cuchnąca ciecz przestała lecieć do stawu. Podobno ludzie z pobliskiej wioski zrozumieli, że zrobili straszliwą rzecz zatruwając wodę w stawie, bo już na drugi dzień po tym wypadku we wsi pojawiły się beczkowozy, które zabierały cuchnące ścieki i woziły gdzieś do jakiejś oczyszczalni. A dzielne Czyściryjki od tej pory wiodą spokojne życie w stawie. Żaby na pamiątkę tego zdarzenia urządzają na ich cześć wieczorne koncerty, by chociaż w ten sposób odwdzięczyć im się za uratowanie życia . 

Renia Sobik

 Bajki te można odsłuchać na str Bajkowni    https://www.bajkownia.org/czytaniebajek/294-czyciryjki-bajka-ekologiczna

oraz na str  https://www.spreaker.com/user/10988498/bp-073-czysciryjki

 

 

wtorek, 9 maja 2023

Na śnik i kożdy dziyń

 

Kiedy płaczka spomniyń kulo sie po licu

kiedy dziyń jak kamiyń a żol serce rwie

kiedy ci sie zdowo że niy dosz już rady

śmioci bydzie lykiym na to co je złe

Refren ..Toż śmiyj na przekor ciynżkim dniom i ludziom

śmiych je pszeca darym ty go we sia mosz

jak umisz zatańcuj walca czy trojaka

bo los do ci tele wiela inszym dosz'


Kożdo kwila jyno krotkom i ulotnom

już sie niy powtórzy w życiu ani śnie

toż niy ślimtej jyno chytej życi we gorść

klara tyż bez chmury do nas śmieje sie

Refren ..Toż śmiyj na przekor ciynżkim dniom i ludziom

śmiych je pszeca darym ty go we sia mosz

jak umisz zatańcuj walca czy trojaka

bo los do ci tele wiela inszym dosz'


Zachłanny niy widzisz jak czas wartko leci

śmiociym go zatrzimej niech przi ciebie two

niech ci bydzie lykiym na śnik i dziyń kożdy

chocioż s płaczkom w łoku jednak szczyńści do

Refren ..Toż śmiyj na przekor ciynżkim dniom i ludziom

śmiych je pszeca darym ty go we sia mosz

jak umisz zatańcuj walca czy trojaka

bo los do ci tele wiela inszym dosz'

Regina .Sobik

sobota, 6 maja 2023

 

Przegrana miłość

Pośród łąk i pól Sosnowicy

unosząc duszę w przestworza

rozkwitła pierwsza młodzieńcza

niczym dojrzały łan zboża

Ona o oczach jak niebo

On młodzian ambitny młody

pili ten nektar szaleństwa

jak dzbanek ożywczej wody

Choć płonie ogniem uczucie

nie będzie tym dwojgu dana

mimo że zmysły odbiera

to już na starcie przegrana

Gdy los przekorny okrutny

rządzi innymi prawami

miłość co pąkiem rozkwitła

smaga wyrzutów razami 

 

-Królowo serca mojego

jestem jak gołąb raniony

Ludwiko słońce Ty moje

nie Tobie ja przeznaczony

Dlaczego Twój Ojciec sędzią

zabrał mi resztki nadziei

oddał w ramiona innego

byś szczęście mogła z nim dzielić

 

- Tadeuszu moja miłość

jest jako ten kwiat zerwany

nie zapomni chwil minionych

balsamem na duszy rany

Jak ptak błąkasz się po świecie

kajdanami Ci niewola

orężem kosa armaty

jakże smutna Twoja dola

 

Zarosły ścieżki tęsknotą

zostały wspomnień kamienie

w cieniu parkowych alei

można zobaczyć dwa cienie

I tylko jak dawniej echo

gdzieś hen w sosnowickim lesie

wyznania dwojga kochanków

miłosnych westchnień w świat niesie

Regina .Sobik


Miło że mój wiersz "Przegrana miłość "może wzruszać słuchaczy aż w dalekiej Australii przy okazji koncertu dla Polonii  "Polskie święta majowe"
oto co napisano na str ......."W sumie koncert dał wiele wzruszeń, niejedna łza potoczyła się po policzku. Może dopiero przy takiej okazji docierają do nas analogie w miłosnych zawodach Kościuszki i Strzeleckiego. Z dreszczem współczucia słuchało się o perypetiach Pawła i Adyny, czy Tadeusza i Ludwiki, zawartych m.in. w wierszu polskiej poetki Reginy Sobik (Przegrana miłość) czy wierszu naszego znakomitego poety Marka Baterowicza (Odwieczny obłok)"...