Rybniczek s Nacyny choć miał swoje lata
na starość zobaczyć chciał kawałek świata
choć miejsc do podróży miał przecież bez liku
ale jak to mówią najlepiej w Rybniku
A że żaden nieuk ani żadna gapa
w plecak wziął komórkę GPS i mapę
wsiadł do autobusu na placu Wolności
gdzie dużo przyjezdnych mieszkańców i gości
Jedzie na Niewiadom tam gdzie zabytkowa
kopalnia co dzisiaj wygląda jak nowa
ponoć się zmieniła dzięki ludzkiej pracy
więc szuka na mapie gdzie jest ta „Ignacy”
Jest... znalazł... kopalnia dzisiaj jak marzenie
zabytek techniki u mieszkańców w cenie
dwie stare maszyny w hali pozostały
co dawniej parowy ponoć napęd miały
Zobaczył Rybniczek te cuda Techniki
potem park i wieżę gdzie dach Bazyliki
wygląda stąd cudnie gdy ładna pogoda
a słoneczko jeszcze jej urody doda
Zrobiło się późno więc już wrócić pora
do miejsca pamięci znanego doktora
a był nim sam Roger „Juliusz” nazwany
mądry i ceniony dzisiaj zapomniany
Kaplicę i Szpital w Rybniku zbudował
cóż kiedy czas wszystko prawie nam zrujnował
Urzędy Prezydent kłopoty z tym mają
ale powolutku wszystko odnawiają
Zmęczony Rybniczek wrócił do Nacyny
po drodze gdzieś kupił Rybnickie Nowiny
i poczyta sobie jak kiedyś tu było
choć wie że mieszkańcom dobrze się tu żyło
Regina Sobik