W ciszy wieczoru koncert świerszczyka
w źrenicach oczu światło księżyca
pochłania duszę zmysły upaja
chwilami szczęścia wciąż nas zachwyca
zapach maciejki otula ciało
skradziony całus pod drzewem gruszy
a nam wciąż siebie mało i mało
W pustym wazonie zaschnięta róża
zgubiła płatki czasem skruszone
odeszła miłość zwiędła jak róża
chociaż świat cały w jej barwach tonie
Regina Sobik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz