Prosty zwyczajny przez całe życie
gromadził dobra ciesząc się nimi
lecz kiedy przyszło mu odejść we śnie
musiał zostawić wszystko na ziemi
A jakież było jego zdziwienie
kiedy zobaczył z walizką Boga
nie wiedząc co myśleć zapytał cicho
czy jak dla niego skończona droga
Stwórca mu na to -Twój czas się kończy
musisz pójść ze mną niechaj się stanie
-Nie mogę jeszcze mam wiele planów
nie zdążę ich przecież wykonać Panie
Po co tachałeś taką walizę
wszak niepotrzebna podobno w niebie
co tam schowałeś i czyja ona
a Bóg mu na to -Należy do Ciebie
-Czy masz tam moje rzeczy pieniądze
'a może znaczki zbierałem przez lata
Pan odpowiedział-Te rzeczy nie Twoje
tylko wytworem Twojego świata
Lecz człowiek dalej drążąc ten temat
ciekawy spytał -Co z talentami
wszak byłem mądry dobry roztropny
-I one nie Twoje były darami
-A co z mym ciałem nie mogę pojąć
człek tym pytaniem zmieszał się trochę
-Nie należało nigdy do Ciebie
bo Twoje ciało jest tylko prochem
Skoroś ciekawy otwórz walizkę
przejrzyj zawartość może zrozumiesz
jeszcze nie późno na me nauki
dałem Ci rozum a myśleć umiesz
Otworzył człowiek pustą walizkę
padł na kolana przed swoim Bogiem
- Czy ja niczego w życiu nie miałam
prócz pustki i tego że nic nie mogę
-Mój Synu dałem Ci jedno życie
każda część jego do dzisiaj Twoja
a jak wiesz życie jest małą chwilą
korzystaj z niej mądrze to moja wola
Żyj swoim życiem nie marnuj czasu
bądź dobrym szczęśliwym i kochaj ludzi
bo to zaświadczy kiedyś o Tobie
-Dziękuję rzekł człowiek i.......się obudził
Regina .Sobik 21.08.2020r