Sięgnąć do nieba
Wiersze, opowiadania, bajki, teksty piosenek itp..
piątek, 18 kwietnia 2025
czwartek, 27 marca 2025
Małe cierpienie / wszystkim pokrzywdzonym dzieciom
Życie zmieniło maleńkie serce
łzami spływając cicho po twarzy
w ściśniętych ustach niemy krzyk bólu
czeka w napięciu co się wydarzy
Skulony w kącie nie może się bronić
gnieciony ciężarem ostrych nakazów
złowrogi uśmiech zabrał nadzieję
znacząc cierpienie szyderstwem razów
Tuż obok sąsiad
podobno głuchy
zamknął się w własnym kokocie ciszy
sumienie schował głęboko w kieszeń
nie reaguje przecież nie słyszy
Regina Sobik
poniedziałek, 24 marca 2025
Zaleta czy wada
Jak dobrze czasem ponarzekać
głośno obgadać błahe sprawy
pogadać o tym i o owym
utopić smutki w szklance kawy
Z zazdrością patrzeć na sąsiada
że Jemu dobrze się powodzi
a Tobie los wciąż rzuca kłody
i nic Ci prawie nie wychodzi
Że to politycy są do bani
opieka zdrowotna byle jaka
wszyscy i wszystko olewają
jak tu nie gadać o Rodakach
A od gadania nikt nie umarł
nie ten pies gryzie co wciąż szczeka
w naszym mniemaniu to zaleta
więc każdy Rodak wciąż narzeka
Regina .Sobik
foto ze str https://pieknoumyslu.com/emocjonalne-korzysci-narzekania/
Dopóki serce bije
My Zespół Karolinki
ze śpiewem za pan brat
tu w naszych Jankowicach
mamy swój własny świat
W genach naszych śpiewanie
sześćdziesiąt pięć już lat
perfekcją wykonaniem
zadziwić chcemy świat
Ref…..dopóki serce bije
dopóki pieśni ton
spod szarych hałd radością
wypełni każdy dom
---------------------------------------------------------------
Szacunek dla tradycji
to wcale nie jest grzech
bo żeby kochać ludzi
trzeba też kochać śpiew
Choć wielu z nas odeszło
na drugi życia brzeg
a pamięć o nich zawsze
żyć będzie jak ten śpiew
Ref…..dopóki serce bije
dopóki pieśni ton
spod szarych hałd radością
wypełni każdy dom
Regina Sobik
na 65 lecie Karolinek
niedziela, 16 marca 2025
sobota, 15 marca 2025
Przebudzono wiosna
S dłogigo spanio się przebudziła
nadziejom nowego łoblykła świat
z chłodym i mrozym na przekor sie biła
by nom pokozać swoj piyrszy znak
Kwiotuszek kieryn rozkwit w zegrodzie
i piyknym płatkiym do nas się śmieje
nic go nie zmoże i nic nie ugnie
kiej samom radościom nom promiynieje
I pieści ciepłym drobne listeczki
co po roz piyrszy ujrzały świat
a w nas rozpolo downe wspomniynia
tych wszystkich wiosyn minionych lot
Regina Sobik
czwartek, 13 marca 2025
A jak zabraknie mu kedyś marzyń
Bez przerwy matlo nitki wydarzyń
zarzondzo losym łod urodzynio
roz dowo wiela a roz zabiyro
i wcale niy lynko sie przeznaczynio
Chociożby ukrod co najzocniejsze
dycko łostwi trocha nadzieje
to nic że łoblyk szczybło we włosy
i ciepłym wspomniyniym serduszko grzeje
A jak zabraknie mu kedyś marzyń
snow kolorowych w śniku utkanych
wroci sie myślom poszuko drogi
do miejsc ci bliskich za bajtla znanych
R.Sobik 13.03.2025r
Szpaski śląskie - Przepioł , Niy dboł
Przepioł
Jedyn chop s Rybnika
poszoł se na piwo
z kamratym Francika
a tera sie dziwo
Przepioł cołki geltag kupa larma bydzie
dostanie po puklu jak do chałupy przidzie
Niy dboł
Na szychta niy poszoł
kej spotkoł somsiada
do chałpy niy doszoł
bydzie wielko zwada
Nie zadboł ło ślubno tyn giźd zatracony
za to dostoł rogi i bebech u żony
Regina Sobik
środa, 12 marca 2025
sobota, 8 lutego 2025
Modlitwa
Z bagażem udręki niczym ptak zraniony
pełna zaufania w miłosierdzie boże
choć cierpienie rani serce niczym sztylet
uklękła pod krzyżem w głębokiej pokorze
Powierzając Bogu wszystkie swoje troski
nie będzie się skarżyć ani też narzekać
prosząc swego Zbawcę o miłość i pokój
i powrót do domu na który tak czeka
Niechaj ta modlitwa będzie ukojeniem
pragnących pokoju od złego zachowa
i żeby brat bratu mógł wybaczyć winy
by w zgodzie miłości mogli żyć od nowa
Gdy zegar na ścianie odmierza godziny
niczym w ręku Matki paciorki różańca
wśród ciszy wieczoru zasłuchane echo
niesie w
niebo modły smutnego Wygnańca
Regina Sobik
foto ze str https://pl.kingdomsalvation.org/testimonies/4-elements-of-christian-prayer.html
wtorek, 28 stycznia 2025
Okrutny czasie nigdy nie wracaj
w 80 rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz -Birkenau
Nikt nie jest w stanie ich łez osuszyć
kiedy te płyną jak bystra rzeka
ściśnięte usta zdają się krzyczeć
o miłość szacunek i godność człowieka
Dzisiaj już garstka ich pozostała
a pamięć wspomnień rani i boli
okrutny czasie nigdy nie wracaj
gdzie głód kamratem wojennej niedoli
Gdzie echo strzałów zagłusza krzyki
by śmierć zebrała żniwo obfite
gdzie główki dzieci rzucane o bruk
a serca matek bólem przeszyte
Gdzie but oprawcy miażdżąc i raniąc
depcze w kałuży wychudłe ciała
a po Tych co byli słabi i chorzy
garstka popiołu w piecu została
Okrutny czasie nigdy nie wracaj
do świata gdzie godność złem podeptana
by Tym co przeżyli piekło na ziemi
zabliźnić się mogła pamięci rana
foto ze str https://klubpodroznikow.com/relacje/polska/muzea/953-oswiecim-oboz-auschwitz
Regina Sobik 27.01.2025r.
piątek, 24 stycznia 2025
Lamynt starego Gołymbiorza
piątek, 17 stycznia 2025
Dziwna ryba
Zgubił z paszczy ząb rekinek
przypadkiem z samego przodu
a jego mama się boi
że jej dziecko umrze z głodu
Myśli jak będzie polował
co będzie jadł na śniadanie
za kilka dni przecież z niego
już tylko szkielet zostanie
Dziś poszła z nim do lekarza
by ten na kłopot zaradził
prosi błaga lamentuje
by mu ząb do szczęki wsadził
Lekarz zdziwił się i mówi
-do zmartwień nie ma powodu
bo z braku jednego zęba
jeszcze nikt nie umarł z głodu
Co się zaś tyczy rekina
to on przez swe całe życie
sam wymienia sobie zęby
i dba o nie należycie
Chowa je by nie uszkodzić
wtedy gdy ich nie używa
chociaż ma ich cały zapas
i czyż to nie dziwna ryba
Regina Sobik 15.01.2025r
foto ze str https://gb-coloriage.com/pl/requins/
środa, 15 stycznia 2025
Dawniej było jakoś lepiej
Dawniej było jakoś lepiej
więc wam powiem moi mili
że za naszych lat młodości
też żeśmy sobie radzili
Telefony były zwykłe
tarczę do kręcenia miały
zamiast kina domowego
telewizor czarno biały
Jeśli już ktoś miał samochód
był to maluch czy Warszawa
dziś niby zwykły mercedes
co zepsuć się nie ma prawa
Co zaś dotyczy się szkoły
i tu się wiele zmieniło
internetu i laptopów
w tych czasach jeszcze nie było
W klasach wisiała tablica
kredą na niej się pisało
zamiast plecaka tornister
prawie każde dziecko miało
A w nim elementarz zeszyt
liczydło piórnik stalówka
atrament ołówek gumka
kredki blok i temperówka
Na rękawie ucznia tarcza
i bluza zamiast fartuszka
dla dziewcząt fartuch z kołnierzem
lub spódnica biała bluzka
Na WF obowiązkowo
zwykłe ciemne szarawary
bluza biała tenisówki
lub trampki by było do pary
Jeździliśmy na kolonie
lub obozy pod namiotem
staliśmy na warcie w nocy
w dzień w słoneczku zlani potem
Na boisku były mecze
piłki nożnej czy siatkówki
obite kolana łokcie
różne były meczów skutki
Nikt nie ciągał na podwórko
raczej kłopot był czasami
gdy wołano nas do domu
my byliśmy z kolegami
Ruch był na porządku dziennym
sport to przecież samo zdrowie
tylko czy dziś dzieci wierzą
w to mądre stare przysłowie
Regina Sobik 15.01.2025r.
czwartek, 2 stycznia 2025
Dzień się budzi ze snu
fragment wiersza Wschód słonka
.......................................................................
Jeszcze nie zdążyło wynurzyć się z ziemi
jeszcze nie rozbłysło blaskiem pomarańczy
a już ptak samotny rozpostarł swe skrzydła
by na powitanie mógł przed nim zatańczyć
......................................................................
.....................................
Regina Sobik
sobota, 21 grudnia 2024
Nim dzień otworzy słoneczne wrota
niedziela, 15 grudnia 2024
Nowy tomik dla dzieci w szpitalach
3 egzemplarze tego tomiku Fundacji Poetariat Dzieciom poszły na Oddział dziecięcy Wojewódzkiego Szpitala w Rybniku
Brif do Dziyciontka
Poniższy wiersz został nagrodzony 2 miejscem w konkursie Brif do Dziycionka w Rudzie Śląskiej
Do Godow co prowda jeszcze je daleko
ale już terazki brif szkryfna do Ciebie
chocioż dzisioj momy ponoć nowe czasy
telefonu ni mosz pszeca tam we niebie
Komputer nic nie do choć to wynalazek
najnowszej techniki ludzie tak godajom
niy byda ich suchoł wciepia brif do krzinki
chocioż bez adresu ...na poczcie go majom
A że familijo mom we wielki zocy
a jo na robota je żech jeszcze mały
Łopieka Społeczno czasym coś dociepnie
kej roz my piniondze na grzoci dostali
Zrobiołech Ci lista nojważniejszych rzeczy
jak bydziesz mioł kwila łobejrzi dokładnie
prosza ło szczewiki dlo mamy i starki
by mogły w czym chodzić jak wielki śnig spadnie
Starzikowi sfonduj cieplutki spodnioki
wełniane fuzekle... czy to niy za wiela
jak poprosza do sia ło szalik i kurtka
byda jom łoblykoł na mszo we niedziela
A żech naszporowoł na briftmarka pszeca
brif na pewno dondzie do Ciebie przed czasym
toż jyno podpowiym żebyś niy zapomnioł
miyszkom niedaleko pod samiutkim lasym
wtorek, 26 listopada 2024
Za rok bydzie jak w zygarku
We samym pojstrzodku nocy
coś trzasnyło s wielki mocy
jak by dom choć jeszcze nowy
pynk na rowne dwie połowy
Łojciec serwoł sie na nogi
to kataklizm jakiś srogi
na dworze noc cimno gucho
i s kominka flama bucho
A tam kaj je palynisko
leży jakiś biydaczysko
całe sadzom umazane
wele paczki rozciepane
Mama pado ło tej porze
coż tam robi to nieboże
kej tu środek ciymnej nocy
możno potrza mu pomocy
Mikołoj ji :strasznie zima
a do tego jeszcze cima
sanie łostawioł za płotym
wachujom ji pies ze kotym
I niy bada kroł przed wami
wszyndy boł s geszynkami
tera do was prziszoł w gości
choć potłokłech stare kości
Miast pod dźwiyrzami sie trzyńś
bez kumin chcioł yno wlyź
bydzie pryndzy myśla se
pszeca geszynk kożdy chce
Co sie zaś tyczy kumina
to tradycjo ..inszej ni ma
i przirzekom że w podarku
za rok byda jak w zygarku
R.Sobik 25.12.2024r.
piątek, 22 listopada 2024
Drzewa
Mają tajemnice jak każdy człowiek
głęboko pod skórą kory skrywane
kto je zna nie wiem wiatr czy też echo
a może cisza lub one same
Nim staną się domem wszelkiego ptactwa
zanim nacieszą oko zielenią
do matki ziemi sięgając łona
wrastają w żyzną glebę korzeniem
Czerpiąc z niej soki wciąż pną się wyżej
gdzie błękit nieba kusi urokiem
jesienne słonko pieści ich dusze
gdy wichry zimy stoją za progiem
W zgodzie z naturą rosną dostojne
dotąd aż przyjdzie czas dojrzewania
na chwałę Stwórcy i Matki Ziemi
wydają stokrotny owoc przetrwania
Kiedy zły człowiek rani ich korę
pozbawia życia siekiery ciosem
ptaki i wszelkie żywe stworzenia
płaczą nad nimi i swoim losem
Już nikt nie pozna ich tajemnicy
nikt nie wysłucha szumiących pieśni
wiatr co tu kiedyś urządzał harce
wśród innych koron liśćmi szeleści
Regina Sobik
niedziela, 17 listopada 2024
Jankowiczek Rajzowniczek inacy rajza po Jankowicach
Jankowiczek to skrzat prawdziwy niy s bojki
kieryn to s Rybnickich Jonkowic pochodzioł
to tukej miyszkali starziki łojcowie
tu ze ujkiym dycko nad Tomoszek chodzioł
Skrzat tyn boł bezmała łokropnie ciekawski
chcioł se połoglondać swoji Jonkowice
toż musi se jakoś pszeca naszykować
zacznie do Studziynki raniutko ło świcie
Nim klara wylazła boł już w zocnym miejscu
pokłonioł sie ksiyndzu co leżoł w kaplicy
do Paniynki s groty porzykoł różaniec
a tera na kwała bosko śpiywki ćwiczy
Potym ruszo dali kaj kościoł drzewiany
bo chce se łobejrzeć stary strom dymbowy
tu kaj ksiondz Walynty skowoł hostjo świynto
kej to za Ponboczka umrzyć boł gotowy
I tak też sie stało kiedy go Husyci
dopadli w Studziynce a potym zabili
a Bijasowice wieś do kierej jechoł
ze hostyjom świyntom calutko spolili
Co sie uzaś tyczy stromu dymbowego
pszczoły wachowały w dziupli hostjo świynto
potym wystawili na tym miejscu kościoł
by kożdy to zocne miejsce zapamiyntoł
Regina Sobik