Osoby
Maria, Józef, Podróżujący, Policjant, Anioł, Sąsiad za ścianą,
Żona sąsiada, sąsiadka II,Hanys, sąsiadka Ania,Syn sąsiadki,
Antek,Witek ,Narrator,
Maria....
Józefie
tak straszno jakoś
i
zaraz wieczór będzie
a tu
ni psa ni człowieka
tak
zimno i pusto wszędzie
I cóż
my teraz zrobimy
na
bruk nas wyrzucili
bezduszni
urzędasy
jak
byśmy dziadami byli
Józef
Maryjo
a nie smuć że się
jutro
zaczniemy od nowa
dziś
trzeba znaleźć nocleg
już
moja w tym będzie głowa
Tymczasem
pójdźmy na dworzec
tam
ciepło i ławka czeka
choć
twarda przygarnąć może
zmożonym
snem człowieka
Usiądź
na chwilę odpocznij
a ja
się tu rozejrzę
skoczę
tylko na peron
rozkład
pociągów obejrzę
A może
pojedziemy
do
brata do rodziny
Na
pamięć naszych Ojców
nie
odmówi gościny
Policjant
A co
to jaśnie państwo
nie
mamy gdzie się podziać
proszę
dworzec opuścić
porządek
trzeba zachować
No i
jak to wygląda
dworzec
nie dla hołoty
on dla
ludzie porządnych
a nie
dla jakieś biedoty
Nie
dla Was takie miejsca
dla
Was przytułek schronisko
no
ruszać mi się zaraz
dom
dla bezdomnych blisko
Podróżujący
Panowie
stróże prawa
gdzie
wasze serce i oczy
że
wypędzacie Tych biednych
tam
gdzie ciemności nocy
Józef
Chodź
Maryjo dasz radę
pójdziemy
gdzieś przed siebie
w tę
noc gdzie tylko przyjazne
księżyc i gwiazdy na niebie
Maria
Daleko
jeszcze Józefie
mam
mokre dziurawe buty
boli
mnie całe ciało
pójdźmy
przez park na skróty
O !
tam za tym zakrętem
opuszczony
dom stoi
zatrzymajmy
się chwilę
może
on mój ból ukoi
Józef
Maryjo
nie mamy wyjścia
dziś
tu przenocujemy
Twoje
zdrowie ważniejsze
choć
wiem że prawo łamiemy
Kochanie
jutro Wigilia
Bożego
Narodzenia
Panna
zrodziła Syna
dla
naszego zbawienia
Podzielmy
się tym opłatkiem
który
zabrałem ze sobą
niech
złączy nasze serca
z Tą
małą dzieciną Bożą
Narrator
Noc
pogrążona we śnie
a
Józef snem zmożony
zasnął
myśląc o losie
przyszłego
dziecka i żony
I
ujrzał pięknego Anioła
co
głośnym jak grom głosem
mówi
do Niego
Anioł
-
Józefie
powalcz
ze swoim losem
Pójdź
jutro do magistratu
nim
słonko ze snu wstanie
złóż
oświadczenie na piśmie
i
urzędowe podanie
O
przydział tej rudery
bo Ty
masz ręce zdrowe
zrobisz
porządny remont
mieszkanie
będzie jak nowe
Zostaniesz
Ojcem rodziny
i
troszczyć Ci się trzeba
o
godny byt i życie
by nie
zabrakło Wam chleba
Maria
Józefie
Józefie zbudź się
urodziłam
Ci synka
będziesz
wspaniałym Ojcem
patrz
jaka mała kruszynka
Sąsiad
za ścianą
A cóż
to za hałasy
śmią
budzić mnie po nocy
tu ma
być cisza i spokój
do stu
tysięcy krocy
Żona
sąsiada
Zamknij
ten dziób pijaku
i nie
rób awantury
nie
szukaj niedorajdo
po
prostu w całym dziury
Nie
dosyć że niedowidzi
to
jeszcze udaje greka
a tam
za ścianą płacz dziecka
i ktoś
pomocy czeka
Do
Ciebie mówię niecnoto
musisz
się trochę natrudzić
zobacz
co tam się dzieje
i nie
waż się dziecka zbudzić
Sąsiad
za ścianą
Już
idę kłótliwa babo
choć
nie mam wcale ochoty
a
płacz jakiegoś podrzutka
wróży
nam same kłopoty
Ja nie
mam serca z kamienia
wezmę
ten bochen chleba
Dziś
Boże Narodzenie
podzielić
się nim trzeba
Żona
sąsiada
To i
ja pójdę z Tobą
i na
wypadek wszelki
zabiorę
kocyk po Staśku
smoczek
i dwie butelki
Sąsiadka
II
A
wstawaj mi tu zaraz
nierobie
zatracony
matka
nie Twoją służącą
wracaj
do dzieci i żony
Syn
sąsiadki II
Dobra
już dobra mamuśka
idę
te krzywdy naprawić
muszę
coś zrobić ze sobą
nie
mogę ich tak zostawić
Ludzie
a Wy wstawajcie
tam
ktoś pomocy czeka
no
ruszać mi się zaraz
no
gdzie ta społeczna opieka
Witek
Opieka
tu nie pomoże
to w
nas jest wielka siła
podzielmy
się tym co mamy
by ta
rodzina przeżyła
Antek
Mogę
dać drzewo na opał
pod
kuchnią ogień rozpalić
troszeczkę
ciepła w izbie
może
to dziecko ocalić
Syn
Sąsiadki II
Ten
pomysł jest porąbany
od
mojej rodziny wara
niech
każdy obywatel
o
siebie sam się stara
Sąsiadka
Ania
O
nie!! my tu są jak rodzina
i
rodzina musi się wspierać
a
radości z dawania
nikomu
nie wolno odbierać
Hanys
I jak
Ci pastuszkowie
prziszli
my tu w gościna
prziniyśli
my trocha darow
chicioż
za wiela ich ni ma
momy
tu kostka masła
i ten
bochynek chleba
a nie
dziynkujcie nom prosza
tako
była potrzeba
Możno
Ponboczek sprawi
że i
Wy pomożecie
kiedyś
jakimuś biydnymu
bo
takich dużo w świecie
Razem
Życzymy
by te dzieciątko
co Wam
się urodziło
radością
a później pomocą
jak
mały Jezus było
A że
to czas radości
z
Bożego Narodzenia
złóżmy
sobie sąsiadom
szczere
świąteczne życzenia
I
zaśpiewajmy kolędę
Bóg
się w Betlejem urodził
on
wszystkie serca ludzkie
zjednoczył
i pogodził
Śpiewają
wspólnie kolędy
R.SOBIK