niedziela, 4 października 2020

Burza


Ciężkie ołowiane chmury

rozgniewane patrzą z góry

mrok otulił ziemię całą

zaraz pewno będzie lało


Błyskawice huk i grzmoty

biją jak kowalskie młoty

pola łąki z strachu jęczą

w domach szyby w oknach brzęczą


Zimny strumień leci z nieba

wicher szarpie krzewy drzewa

świszczy pędzi jak szalony

jakby chciał wywrócić domy


Strumień rozlał się jak rzeka

każdy końca burzy czeka

jakby tego było mało

ptactwo też gdzieś się schowało


Nagle cisza się zrobiła

a burza co Panią była

poszła sobie na kraj świata

i nie wróci tego lata

R.Sobik 21.02.2020r

foto Monika Sobik


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz