Niezgrabne palce drżąc z niepewności
sięgają po kubek ożywczej wody
by chociaż łyczkiem ugasić pożar
spieczonych gorączką ust samotności
W kącie pokoju towarzysz wózek
zdezelowany czeka na Panią
Ta zaś nie może nawet się ruszyć
gdyż ręce nie te i sił brakuje
Na stole telefon świąteczny prezent
milczy jakby go ktoś zaczarował
głuchy nieczuły na Jej marzenia
jest jak popsuta martwa zabawka
A tak by chciała z kimś porozmawiać
usłyszeć wieści i bliskich śmiechy
cóż kiedy Tamci zajęci sobą
milczą jak twardy kamień co rani
Tylko pamiętnik wierny przyjaciel
wielką radością i powiernikiem
cierpliwie chowa wersy tajemnic
przed światem ludzkiej obojętności
Nagrodzony wiersz w konkursie Symfonia serc organizowanym w 2021 r przez PTSR
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz