wtorek, 30 listopada 2021
sobota, 20 listopada 2021
Dziś jesteś drzewem
. ..”Bez jednego drzewa las lasem zostanie.
Bez jednej jaskółki wiosna też zawita,
a bez jednego człowieka świat się nie zawali....” ks.Jan Macha
Wolny od buntu i nienawiści
umiałeś poddać się woli Boga
czekając w celi na wyrok śmierci
byłeś prawdziwym człowiekiem wiary
Wiary co nigdy Cię nie zawiodła
gdyż była częścią bożego planu
Twoja postawa prosty heroizm
były balsamem na tragizm wojny
Więzienie było przedsionkiem nieba
by przygotować się na spotkanie
Tego co dał Ci łaskę i siły
byś Jego miłość przelał na ludzi
Różaniec zrobiony z sznurków siennika
i cenny krzyżyk z drzazg lichej pryczy
były ratunkiem w czas beznadziei
światłem radości i zaufania
Dziś Jesteś drzewem w niebiańskim lesie
jaskółką co kwili na chwałę Pana
Błogosławiony wstaw się za nami
by godność ludzka nie była deptana
W Twym sercu zawsze mieszkała miłość
kochałeś ludzi kochałeś Boga
w czasach gdy wojna siała zniszczenia
obca Ci była niemoc i trwoga
Jak promyk słonka dla swoich bliźnich
pomocą w trudnych chwilach zwątpienia
niosłeś nadzieję w serca zbolałe
pokorą znosiłeś bicz przeznaczenia
Cierpiałeś jak inni lecz mimo tego
modliłeś się szczerze ufając Bogu
dziś znaczy Ciebie Błogosławionym
i daje miejsce u swego boku
Kapłanie Janie bądź módl się za nami
abyśmy byli podobni do Ciebie
i tak jak Ty zawsze umieli kochać
przyjaciół wrogów i samych siebie
Regina Sobik
piątek, 19 listopada 2021
Ło łośle kieryn szukoł talyntu
\Wele Betlejym w drzewianej szopie
miyszkoł s inszymi łosiołek mały
trocha gańbliwy i niepozorny
możno zadziwi kiedyś świat cały
Tak jak i insi mioł tyż marzynia
chcioł by to wszyjscy go mieli w zocy
nie widzioł jeszcze jak bydzie ciynżko
i wiele musi dać ze sia procy
Dzisioj nauczy sie piyknie lotać
pofurgnie s gory co widać dali
przi piyrszeym razie tak fest sie łobioł
że wrocioł nazot cołki zbolały
-Coż niy mom szczyńscio nie byda w zocy
lamynci łosioł aż puchnie gowa
teraz to musza łostać śpiywokiym
trza mi sprugować jutro łod nowa
Tak jak i przed tym łosioł sie sfifroł
kej zamias śpiywać ryczoł łokropnie
- Widać śpiwanie nie do mje pszeca
ryknoł i legnoł plackiym we szopie
Zmochany i zły nie wiedzieć kedy
zasnoł nasz łosioł na miynkim sianie
jak sie łobudzioł łotwiyro ślypia
niy wierzy łuszom bo słyszy grani
-Coż to sie robi ludkowie złoci
malućki bajtlik leży we żłobie
wele pastuszki ze geszynkami
Janioły i jacyś cudzi Krolowie
To Ci dopiyro zoca nad zoce
coż widać ,że mje niy je pisano
niy byda gorszy łod Tych Panoczkow
niy zgrzesza jak zegna przed nim kolano
Możno to i mje kapnie coś s tego
a bajtlik sie sy mnom kapka podzieli
ponoć mo łostać krolym nad krole
toż i mje w zocy tyż bydom mieli
Jeszcze nie zdonżoł łosioł rozmyślać
jak doszły s miasta straszliwe wieści
łoszkliwy Herod chce zabić bajtla
a to już sie we łbie łoślim niy mieści
-Musza coś zrobić żeby jim pomoc
po darymnicy niy byda siedzioł
wezna na grzbiyt swoj mamulka s bajtlym
tak żeby Herod sie niy dowiedzioł
Niy wiedzioł borok że to Ponboczek
doł Józefkowi znać bez Janioła
żeby tyn wartko wyruszoł w rajza
chocioż Maryjka troszka sie boła
-Józefku Myryjko nie tropcie że sie
życi ważniejsze uciekać trzeba
ładuj a wartko te twoji skarby
kej tako pszeca je wolo nieba
I ruszoł w rajza łosioł bez miasta
bez wsie kamiynie skały i pioski
bo pojon że pomoc potrza kożdymu
a to tyż talynt tela że boski
Regina Sobik
foto ze str https://www.tapetus.pl/79114,osiolek-gwiazda-ludzie-betlejemska.php
poniedziałek, 15 listopada 2021
Kot Chwalipięta
Gospodarz woła na kota -Wchodź na strych czeka robota
myszy się rozpanoszyły jedzą ziarno bracie miły
a jak wiesz bez tego ziarna nasza dola będzie marna
i chociaż nie masz ochoty bierz się zaraz do roboty
Mówię Wam rzecz niepojęta bo ten kot to Chwalipięta
leniwy troszeczkę bywa i niewiele się odzywa
tym razem zrobił wyjątek - Zaraz będzie tu porządek
wyczaiłem gdzie są myszy schowały się w tamtej niszy
Oby mu się nie dostało gdy tak zwinnie pręży ciało
bo choć ostre ma pazury nie wejdzie do mysiej dziury
Ale co tam rusza z mocą chyba zdąży przed północą
-W norze myszy jest bez liku złapię tuzin i po krzyku
Gdy tak chwalił się i prężył łapę sobie nadwyrężył
teraz miauczy-Co za ściema myszy dawno w norce nie ma
Myszy zaś poszły za ciosem i uciekły mu przed nosem
a teraz się śmieją z niego -I co powiesz nam kolego
już nie będziesz ze spodeczka pił sobie pysznego mleczka
my zaś mamy pełne brzuszki bo nie jesteśmy leniuszki
a chwalić się nie wypada bo to bardzo brzydka wada
będziesz miał same kłopoty pan wyrzuci cię z roboty
nie będzie się cackał z kotem co zawala mu robotę
R.Sobik 15.11.2021r
niedziela, 14 listopada 2021
„Ô Ślōnsku po ślōnsku”
Gala w Żorskim Centrum Kultury z okazji Święta Niepodległości połączona z premierą antologii wieńczącej konkurs w projekcie „Patriotyzm na co dzień i od święta – Jesień 2021” .„Antologia nosi tytuł „Ô Ślōnsku po ślōnsku”. Moja Opowieść to „Trocha beranio o życiu pszczołow „W pierwszej edycji Ô Ślōnsku po ślōnsku” moje opowiadanie pt "Miasto na zbarzołach" ukazało się drukiem w tejże Antologii .
wtorek, 2 listopada 2021
Nagrobek Dziecka Utraconego
Tuląc w swym wnętrzu małą trumienkę
przycupnął cicho w końcu cmentarza
świszcząc melodię żałobnej pieśni
smutkiem i bólem zmysły poraża
Czy ktoś odpowie na pieśni wiatru
gdy nawet echo gdzieś się schowało
szukając miejsca pośród nagrobków
ubranych schludnie całkiem na biało
Malutki Anioł siedząc na płycie
strzeże spokoju wieczornej ciszy
może zaśpiewa mu kołysankę
cóż kiedy i tak nikt nie usłyszy
Płomyczek znicza mruga leniwie
gdy natłok wspomnień rani i boli
odchodząc w niebo jak dusza dziecka
resztką nadziei gaśnie powoli
R.Sobik 2.11.2021r.
foto ze str https://pl.123rf.com/photo_116183890_anio%C5%82ek-z-gliny...
poniedziałek, 1 listopada 2021
Odeszli od nas
Na niebie słonko bladym uśmiechem
jak płomień znicza gaśnie powoli
a nasze serca zżera tęsknota
wspomnieniem bliskich rani i boli
Odeszli od nas jak dzień odchodzi
w nieznany wymiar innego świata
na płycie mogił okruch pamięci
zamyka przeszłość w żałobnych kwiatach
Zastygłe usta szepczą pacierze
zmarłym do nieba torując drogę
i płyną modlitwy rzeką nadziei
na ich spotkanie ze swoim Bogiem
Regina Sobik