Gdzieś daleko na północy
tam gdzie wieczne śniegi lody
niedźwiadek już od południa
wygląda zmiany pogody
Wiatr wieje jak oszalały
z nieba lecą płatki białe
będę wyglądał jak bałwan
zniszczę sobie futro całe
Rybki w przerębli pływają
a mnie w brzuszku z głodu burczy
nie mogę czekać za długo
bo żołądek mi się skurczy
Jeszcze nie jadłem obiadu
o śniadaniu już nie wspomnę
a kolacja kiedy była
niechże ja sobie przypomnę
Nie pamiętam chyba wczoraj
u babci na podwieczorku
a że dzisiaj poniedziałek
nie będę czekał do wtorku
I tak pół dnia zmarnowałem
nie boję się zawieruchy
żeby czasem nie mówili
o niedźwiadku ciepłe kluchy
Chociaż muszę łowić ryby
zdobyć doświadczenia nowe
to nie to co bracia w zoo
jedzonko mają gotowe
Oni siedzą w ciasnych klatkach
ja nie będę ryzykować
nadto cenię sobie wolność
żeby jeść muszę polować
Regina Sobik
foto ze str https://pl.wikipedia.org/wiki/Nied%C5%BAwied%C5%BA_polarny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz