/dla wszystkich Matek których dzieci zginęły podczas bombardowań
Na suficie nieba zbladły światła nocy
choć łuny pożarów jeszcze nie zgaszone
wznosząc echem w niebo jęki rannych ofiar
zastygły nad miastem żałobnym welonem
Pod zwałem betonu przerwana nić życia
wyciągając rączki z ostatnim oddechem
szuka swej Matuli co to nie zdążyła
przytulić do serca z radosnym uśmiechem
Już ci nie zobaczy buzi swego dziecka
nie usłyszy głosu co zmysły poruszy
nie poczuje bicia serduszka małego
pierwszych słów i kroków co jej serce wzruszy
Cierpieniem i lękiem smutek kąsa duszę
drżącymi razami ogarniając ciało
to nienawiść zbiera dzisiaj krwawe żniwo
gdyż z testu miłości niewiele zostało
23.03.2023r. Regina Sobik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz