poniedziałek, 15 lipca 2024

Nie umiał przebaczać

                                

                               W dalekim kraju żył pewien władca

żelazną dłonią rządy sprawował

wymagał wiele nawet od siebie

w rygorze wolność państwa budował


W tym samym kraju żył także człowiek

co nie mógł ścierpieć rządów despoty

narzekał mącił krzyczał że z takim

żyć w zgodzie wcale nie ma ochoty


Władca jak każdy popełniał błędy

posuwał się nawet do nieprawości

wszyscy się nawet zastanawiali

czy to spryt czy też wyraz słabości


Ciągłe wewnętrzne walki i kłótnie

doprowadziły w końcu do tego

że odsunięto od władzy króla

na tron wybrano Pana innego


Tamte idee i zarządzenia

wrzucono jak śmiecie precz do lamusa

kto by się teraz przejmował starym

kiedy los jego wcale nie wzrusza


Nękany chorobą żył w samotności

z dala od ludzi z dala od świata

a to co kiedyś było tak ważne

odeszło w przeszłość jak tamte lata


Sumienie jednak jakby ożyło

i zanim ruszył w ostatnią drogę

zrozumiał błędy i złe decyzje

i zdążył przed śmiercią pojednać z Bogiem 

 

A wtedy człowiek co był mu wilkiem

życzył mu piekła i potępienia

zapomniał że i śmierć jego dotyczy

gdyż taki już los każdego istnienia


Staje ów człowiek u bramy nieba

i cóż zastaje i kto go wita

zdenerwowany krzyczy i tupie

-A ten co tu robi gdzie rajska świta


Nie będę razem z takim tyranem

to jakaś kukła co nie ma duszy

nie pójdę za nim choćby mnie prosił

mnie to nie bodzie ani nie ruszy


Na to mu Pan Bóg : cóż jesteś wolny

skoro jest taki Twoje życzenie

odejdź do piekieł jak nie pojmujesz

czym miłosierdzie i przebaczenie


Tak to nienawiść zacietrzewienie

niechlubna zgubą człeka się stały

do nieba raju zamknęły bramy

i już na zawsze w piekle zostały

Regina Sobik



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz