Mokry strach
Stoi strach na polu cały zapłakany
chyba ktoś odkręcił w niebie wszystkie krany
woda leci ciurkiem a on strasznie moknie
i o swoje zdrowie boi się okropnie
Do tego wiatr zerwał mu kapelusz z głowy
chociaż ten już nie był tak zupełnie nowy
jednak chronił głowę i ubranie stracha
a teraz zostanie biedny w mokrych łachach
Wróble co przed deszczem schronienia szukały
pod poły kapoty stracha się schowały
skoro ten zmoczony bać się go nie trzeba
będą tu bezpieczne aż przejdzie ulewa
Na takie warunki nasz strach niegotowy
dziś przygarnie ptactwo i ma problem z głowy
ziarno pięknie wzeszło i strzec go nie trzeba
a że sucha ziemia niech ją deszcz podlewa
Regina Sobik

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz