Inna ta Wiosna jak umieranie
nawet bzy w parkach milczą przygasłe
ptaki na drzewach gdzieś uleciały
straszone salwami wybuchu rakiet
Pośród pustyni zgliszcz i betonu
szukając bliskich snują się cienie
strach im powszedni jak kromka chleba
co kiedyś sytością dziś głodem morzy
W piwnicach jeszcze toczy się życie
choć w oczach dzieci niepewność jutra
zziębnięte czekają by wyjść na chwilę
na dwór gdzie Wiosna ciepłem ogrzewa
Okrutny świecie czemu zabrałeś
tym dzieciom Wiosnę której czekają
uśmiech i radość Ojców i Matek
na ból i cierpienie przehandlowałeś
Regina Sobik
Jeden z wierszy nagrodzonych w konkursie "Nim przyjdzie wiosna"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz