Jankowiczek to skrzat prawdziwy nie z
bajki
który to z rybnickich Jankowic
pochodził
tu mieszkał dziad jego rodzice i
krewni
tu z tatą na ryby nad Tomoszek chodził
Otóż skrzat ten chociaż tak bardzo
malutki
zapragnął pozwiedzać swoje Jankowice
przygotował plecak i wyruszył w drogę
zanim słonko wstało raniutko o świcie
Plan na tę wyprawę miał przygotowany
wszystkie ważne miejsca na kartce
spisane
zacznie od Studzienki w niewielkiej
dolinie
gdyż miejsce to piękne i z legendy
znane
-Ależ tutaj ładnie i cisza i spokój
-
westchnął z rozrzewnieniem mały
wędrowniczek
-krople srebrnej rosy lśnią się jak
różaniec
chyba się pomodlę przed którąś z
kapliczek
Napiję się wody ze źródełka obok
coś niecoś przekąszę sił stracić
nie mogę
skorzystam z okazji że powietrze
czyste
pooddycham chwilę zanim ruszę w drogę
-
Punkt wyprawy drugi kościółek
drewniany
historia powstania nad wyraz ciekawa
mówi się o hostii ,dębie dziupli,
pszczołach
podobno to jakaś tajemnicza sprawa
-Chętnie poznam dzieje tej pięknej
świątyni
co śmiercią za wiarę odkupioną była
kierowana wolą Najwyższego Pana
cudem Eucharystii będzie wiecznie żyła
Wyciszyłem zmysły idę na Ośrodek
czyżby jakiś festyn aż stąd słychać
granie
muzyka występy niech się ludzie bawią
gdyż dobra impreza w pamięci zostanie
Po drodze zobaczę domy i obejścia
zadbane jak nigdy różnokolorowe
kwiaty i rabatki zdobią cieszą oko
i są jak te w mieście ogródki
działkowe -
Zapatrzył się krasnal ale z niego
gapa
gdyż na śmierć zapomniał wysłać
ważne listy
VIDEO w Ośrodku odebrać wyniki badania
zapisać wizytę do Pana Dentysty
Załatwienie tych spraw trwało pół
godziny
musiał jeszcze wstąpić do biblioteki
wypożyczyć książkę „O Dziejach
Jankowic”
chociaż wstyd mu było że nie był tu
wieki
-O!! jakie zapachy aż mnie w nosie
kręci
strażacy od rana grochówkę gotują
kiedy pracy dużo pewno gospodarze
na któryś już Zjazd się Jankowic
szykują -
Jankowiczek dumnie usiadł w pierwszym
rzędzie
wysłuchał przemówień ważnych
oficjeli
zatańczył zaśpiewał dodał jakiś
dowcip
by Jankowiczanie radość z Zjazdu
mieli
Zanim ruszył szlakiem jankowickich
krzyży
gości zaproszonych pożegnał
serdecznie
na plecak założył migające szkiełko
takie odblaskowe by było bezpiecznie
Najbliżej mu było na Boguszowicką
dalej śladem krzyży do ulicy Nowej
zahaczył o stary stojący na skraju
lasku brzozowego krzyż na Topolowej
Wrócił się z powrotem -a to co za
drzewo
rety! przyjaciele chyba jakieś czary
duże rozłożyste pomnikiem przyrody
dziadek mi wspominał to chyba dąb
stary-
Obejrzał go sobie potem ruszył z
planem
tam gdzie władze Gminy swój urząd
sprawują
chciał się zameldować ale biedak nie
mógł
przecież skrzatów nigdzie w kraju nie
meldują
Odmową zmartwiony poszedł wprost
przed siebie
szepcząc coś pod nosem na te dziwne
prawa
kiedy na Spokojnej usiadł w cieniu
krzyża
stwierdził na poważnie : to nie moja
sprawa
Ale mnie dotyczy więc zrobić coś
trzeba
jak tylko powrócę na stare pielesze
zwołam Radę Starszych niechaj coś
zaradzą
gdyż jestem za młody mądrością nie
grzeszę
O !! widzę budynek piękny nowoczesny
tu obserwatorium jest astronomiczne
podobno tam uczą mądrzy pedagodzy
stąd olimpijczyków grono bardzo
liczne
Szkoła i Przedszkole do tego Gimnazjum
a wszystko to stoi w jednym prostym
rzędzie
tak jak Park Pamięci dla Tych
zasłużonych
gdzie dęby symbole- trwania widać
wszędzie
A jak już tu jestem zerknę tylko
okiem
jak to na Hanuskach domy się buduje
w sąsiedztwie zaś kościół kaplica
już stoi
widać że ten naród wciąż ciężko
pracuje
Pora już mi wracać ale wpierw wam
powiem
o sprawie poważnej która utrapieniem
to szkody górnicze popękane domy
tak zdewastowane grożą zawaleniem
Na Kościelnej widać jeszcze pewne
ślady
a wiatr tańczy walce na placu po
Szkole
kiedyś bardzo gwarny dzisiaj pustką
straszy
tak jak i po Gwarku tylko puste pole
No cóż moi drodzy tak już w życiu
bywa
że los nam coś daje ale i odbiera
nom dał węgiel czarny co chleb ciepło
daje
górnik go spod ziemi rękami wdziera
Nic nie ma za darmo to wam każdy powie
stąd dla Jankowiczan kłopoty z
szkodami
lecz to mały pikuś z tym co dał nam
Stwórca
a ja skrzat malutki rad że jestem z
wami
R.SOBIK