Gdy nasze dzieci w ramionach Matek
śpią snem bezpiecznym marząc o jutrze
na gruzach Aleppo skrzywdzone przez los
walczą o każdy spokojny oddech
Wojna zabrała Matkę i Ojca
a widmo śmierci
wciąż się panoszy
strasząc i raniąc maleńkie serca
co wciąż czekają czyjeś pomocy
Niczemu niewinne łatwą ofiarą
szatańskich planów zła i przemocy
a świat się spiera o swoje racje
rzucając na szalę puste wywody
Otwórzmy serca portfel i dłonie
w obronie małej ludzkiej godności
żeby uczynić świat trochę lepszym
Tym co los zabrał radość dzieciństwa
28 .01.2018r. R.Sobik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz