Na wysokiej górze otoczonej pięknymi lasami stał duży zamek który to pobliscy mieszkańcy nazywali Rokiem. Było tam mnóstwo pomieszczeń i komnat ale tylko trzy sypialnie w których mieszkały cztery siostry . Zagadką dla wszystkich było to ,że nie wiadomo jakim sposobem w trzech sypialniach mogły się zmieścić aż cztery siostry. Bowiem nigdy nie zdarzyło się tak , żeby któraś z nich zajęła sypialnię siostry .Najmłodsza i najładniejsza nazywała się Wiosna, średnia Lato ta trochę starsza Jesień a najstarsza Zima. Wiosna miała piękne chabrowe oczy i zieloną sukienkę w niebieskie niezapominajki. Wszyscy mieszkańcy pobliskiej krainy kochali siostry jednakowo no może Zimę trochę mniej a to z powodu jej powagi i surowego obycia . Druga siostra Lato o włosach jak łan pszeniczny najczęściej ubierała sukienkę w czerwone maki . Trzecia z kolei Jesień miała brązowe oczy a na głowie nosiła piękny wianek z czerwonej jarzębiny. Siostry miały też swoje przyzwyczajenia. Nie tylko mieszkały w zamku ale i dbały o porządek i wystrój sypialni np. Wiosna ubierała pościel w białe przebiśniegi a w wazonie pyszniły się piękne czerwone i żółte tulipany. Kołderka Lata była wypełniona świeżym sianem a na pościeli były rozrzucone płatki róż. Ich zapach był tak intensywny, że roznosił się po całym zamku. W sypialni jesieni też pachniało świeżymi ledwo co zerwanymi owocami i warzywami a na nocnym stoliku stały sobie w wazonach przepiękne kompozycje liściastych bukietów. Najgorzej było z Zimą bo ta nie za bardzo dbała o wystrój wnętrza .Co prawda wypychała swoją kołdrę śniegowym puchem ale za to wazony stały puste. Jednak na szybach okien Zima namalowała przepiękne srebrne gwiazdki .Były one tak cudowne, że Ci co tędy przechodzili zatrzymywali się ,żeby podziwiać te prawdziwe działa sztuki. Każda z sióstr przebywała w zamku przez trzy miesiące ale zawsze tak ,że były obecne tylko trzy siostry natomiast czwarta biegała gdzieś po świecie. Siostry jak to zwykle bywa kochały się ale i robiły sobie różne psikusy. Kiedy najmłodsza Wiosna przebywała poza zamkiem najstarsza Zima postanowiła niespodziewanie ją odwiedzić a tym samym zburzyć rytm codziennego życia siostry. Wiosna jakoś znosiła te kaprysy starszej siostry bo wiedziała ,że ta i tak musi wrócić do zamku. Innym razem tak się jakoś złożyło ,że Jesień latała po świecie i tańczyła oberka z wiatrem w polu. Najstarsza siostra troszeczkę zazdrosna czekała aż ta się zmęczy. Czasem dogadywała się ze śniegiem i mrozem ,żeby pomogli jej wyjechać z pałacu na saniach z workami pełnymi białego puchu, które to chciała jak najprędzej rozsypać po polach i drogach. Siostrze Jesieni było to nawet na rękę dlatego ,że nie tylko była zmęczona tańcem z wiatrem ale i ciężką pracą przy zbieraniu owoców i warzyw oraz kartofli z pól. Na dodatek ostatnio coś chorowała bo słoneczko skryło się za chmury i zaczął padać deszcz .Widać ,że Jesień nie była przyzwyczajona do takiej pogody i przeziębiona szybko wróciła do swojej sypialni ,żeby trochę wypocząć a jej miejsce zajęła Zima. Teraz to ona ganiała gdzieś po świecie sypiąc śniegiem i szczypiąc siarczystym mrozem. Tak będzie przez trzy miesiące aż przyjdzie kolej na najmłodszą siostrę Wiosnę .Gdy tylko ta zjawi się poza pałacem Zima wróci do sypialni ,żeby tam odpocząć i porządnie się wyspać i tak to było przez cały czas w zamku .Dworzanie chodzili na paluszkach ,żeby tylko nie przeszkadzać wypoczywającym siostrom. Za to na świecie było już zupełnie inaczej bo każda z sióstr która w ten czas przebywała poza pałacem robiła wszystko ,żeby tylko jego mieszkańcy byli zadowoleni. Nie zawsze było to jednak możliwe bo i one tak jak wszyscy miały swoje humorki a wtedy bywało różnie Wiosna sypała śniegiem. Lato strugami zimnego deszczu Jesień zakwitała pięknym kwieciem a Zima opalała się w ciepłych promieniach wiosennego słonka a mieszkańcy no cóż, ponarzekali, ponarzekali i robili wszystko ,żeby zmniejszyć te przykre skutki psikusów czterech sióstr .
18.10.2018r
Regina SobikBajki można posłuchać na str
https://www.youtube.com/watch?time_continue=10&v=z-ArAiYWmbY
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz