poniedziałek, 30 lipca 2018

Sanitariuszka- dla wszystkich Sanitariuszek z Powstania


Splecione ręce jak do modlitwy
a pod powieką obraz ulicy
jak wtedy kiedy świstały kule
na barykadach płonącej stolicy

Gdy wokół wojna rozlała morzem
ogrom rozpaczy bólu cierpienia
niosła nadzieję rannym i chorym
próbując odwrócić cios przeznaczenia

Trudne wybory cuchnący kanał
albo karabin śmierć z ręki kata
w pożodze wojny młodzi jak Ona
ginęli na oczach tamtego świata

Nie miała szczęścia łapanka obóz
codzienna praca nad wątłe siły
krzyki ginących w komorach śmierci
wrażliwą duszę lękiem raniły

Teraz została już tylko sama
chłonąc jak gąbka aromat ciszy
czas bezlitosny zabrał Jej wszystko
i śmiech i radość których nie słyszy 

R.Sobik

foto /przypadkowe / z internetu



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz