Ubrane w barwne
tęczowe sukienki
lekkie i zwiewne
piękne jak marzenie
na skrzydłach
wiatru w podniebne przestrzenie
Pnąc się do góry
jak orzeł skrzydlaty
wirują w tańcu
ze szczęścia szalone
by zniknąć w
chmurze błękitnego nieba
odpocząć na
chwilę wolności złaknione
A tym których
wolność na kłębku niteczki
zbyt krótką była
by wzlecieć do nieba
tęskniąc za
lotem z potarganą duszą
usiadły na samym
wierzchołku drzewa
Latawce
wspomnieniem mojego dzieciństwa
leciały ku słońcu
jak sny niespełnione
zostały po nich
tylko kłębki nitek
i resztki sukienek
czasem postrzępione
R.Sobik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz