Antoni był zapalonym pszczelarzem .W jego ogrodzie stały przedziwnych kształtów i kolorów domki dla uli. To Antoni zbudował te domki dla swoich pszczółek a ,żeby było ciekawiej każdy domek pomalował na inny kolor i ozdobił kolorowymi kwiatkami i listkami. Opiekował się swoją pszczelą rodziną a pszczółki za opiekę i pomoc odwdzięczały się Antoniemu pysznym miodem. Pewnego razu nim słoneczko wykąpało złociste promyczki w zimnych kropelkach rosy Królowa Matka zwołała zebranie. W sali tronowej głównego ula zebrały się wszystkie mieszkanki pszczelej rodziny : robotnice zbieraczki miodne i pyłkowe zajęły miejsce blisko królowej natomiast leniwe trutnie jak zwykle na samym końcu. Jajka i poczwarki zostały w pszczelim żłóbku pod opieką karmicielek . Natomiast tuż u wylotu z ula stanęły dzielne strażniczki ,które pilnowały ,żeby żaden nieproszony gość nie dostał się do ula. Kiedy Królowa Matka zabrała głos w sali tronowej zrobiło się cicho jak makiem zasiał . -Moje drogie dziatki odezwała się Królowa wiem jak ciężko pracowałyście przez ostatni okres więc uznałam że należy wam się jakaś rozrywka .Wobec tego ogłaszam miodne zawody. Wszystkie będziecie zbierały nektar i nie życzę sobie żadnych bijatyk więc proszę schować żądła. Nagroda będzie w postaci dnia wolnego od pracy ,który może przeznaczyć na wypoczynek albo na wycieczkę do miasta do pewnego znanego z umiłowania do nowoczesnej architektury pana , który jak wam wiadomo ma dom ze szkła .Dodatkową nagrodą będzie plaster miodu dla tej pszczółki ,która uzbiera najwięcej nektaru. Musimy też pomóc Antoniemu, który ma jechać z miodem do znajomego zielarza .Jeśli jesteście gotowe ogłaszam miejsce zbiórki nektaru. Kierunek pole rzepakowe .Kiedy tylko Królowa Matka skończyła przemowę w ulu zawrzało Wszyscy chcieli brać udział w zawodach albo pokibicować uczestniczkom .Pszczółki zbieraczki na komendę „Start” ruszyły w kierunku pola machając pracowicie skrzydełkami. Uwijają się jak w ukropie ,żeby tylko zdążyć do ula jako pierwsza. Gapie zgromadzeni na szlaku do rzepakowego pola krzyczą , piszczą i tupają nóżkami lub machają skrzydełkami dopingując zawodniczki . Pierwsza z pszczółek uginając się pod ciężarem nektaru nie wytrzymała wysiłku i pac.. upadła na ziemię . Szkoda ,że odpadła bo gdyby nie to to na pewno miałaby medal .Akurat w tych zawodach liczyła się szybkość i zwinność w zbieraniu nektaru .Kilka pszczółek skrzydełko w skrzydełko poleciały do ula. Nagle stało się to czego nikt się nie spodziewał pszczółka ,która była zupełnie z tyłu nie wiedzieć jakim sposobem wyprzedziła inne zawodniczki i jako pierwsza usiadła przed Królową Matką .I to ona wygrała miodne zawody otrzymując nagrodę w postaci dnia wolnego .Pozostałe pszczółki otrzymały specjalne podziękowanie od Królowej za tak wspaniałe współzawodnictwo i zaangażowanie w zbieranie nektaru ,który zostanie przerobiony na miód . Dzień chylił się ku zachodowi i wszyscy mieszkańcy pszczelej rodziny poszli spać . Nie śpi tylko zwyciężczyni miodnych zawodów obmyślając plan jutrzejszej wycieczki do miasta. Ranek zbudził się pogodny. Po krótkiej odprawie pszczółki pofrunęły na pole pod sam las ,żeby zbierać nektar .Pszczółka ,która wygrała wczorajsze zawody smacznie spała sobie w ulu. Zbudziło ją jakieś poruszenie, jakieś chrapanie bardzo zaciekawiona wyjrzała z ula. A to co ? ratunku! złodziej! złodziej! zaczęła wołać przestraszona. To malutki niedźwiadek wykorzystując sytuację ,że pszczółki były w pracy postanowił ukraść im trochę miodu. Szczęściem z sąsiedniego domku nadleciały pszczółki strażniczki i przegoniły niespodziewanego intruza a ten uciekał aż się kurzy. Myślę ,że już nigdy nie odważy się na taki rozbój pomyślała nasza przyjaciółka dlatego postanowiła polecieć do miasteczka, żeby zobaczyć szklany domek .Była bardzo ciekawa jak też wygląda i czy można w nim mieszkać.. Lecąc zauważyła obok znanego na całą okolicę domu jakieś zamieszanie . Jak udało jej się dowiedzieć to nieznany rój pszczeli ,który przyleciał nie wiadomo skąd tutaj postanowił zbudować sobie nowoczesny domek taki sam jak dom ze szkła i betonu .-Co za niedorzeczność pomyślała nasza pszczółka .Jak tu pracować w takim szklanym domu i jak wychowywać młode pokolenie .Taki dom dobry dla ludzi a nie dla pszczelej rodziny przecież wszystkie jej mieszkanki zginą pomyślała i nie namyślając się długo wróciła do swojego ula. Tymczasem jej koleżanki pracowały śpiesząc się przy tym okropnie. Nadchodziła zima i należało się dobrze do niej przygotować. Wszystkie zapasy miodu należało zgromadzić w pomieszczeniu które nazywa się miodnią .Bzzz bzzz ,bzzz a co robią pszczółki w czasie zimy usłyszała cieniutki piskliwy głosik .Nie namyślając się długo pszczółka medalistka wyjrzała z ula .-A to ty muszko co tu robisz ale odpowiem na twoje pytanie .Pszczoły to nie niedźwiadki i nie zapadają w sen zimowy ale i one jakoś muszą przetrwać zimę. Otóż w czasie zimy tworzą w ulu taki zwarty kłębek a żeby było ciepło machają skrzydełkami .Jak na dworze jest cieplej to machają wolniej a jak zimno to szybciej bo wiesz żeby pszczółki mogły przeżyć muszą mieć odpowiednią temperaturę w swoim domku rozumiesz ?-.O!! . A powiedz mi jeszcze ile żądeł ma pszczoła i dlaczego ginie jak kogoś użądli .Ostatnio widziałam jak pszczoła użądliła chłopczyka a zaraz potem umarła a chłopca mama zawiozła do szpitala dlaczego tak się to dzieje ?.-Odpowiem Ci ale nie wiem czy coś z tego zrozumiesz odpowiedziała rezolutnie pszczółka .Pszczoły posiadają tylko jedno żądło. Mają też taki aparat i jak kogoś użądlą to ten aparat pozostaje w ciele ofiary i nie może go wyciągnąć dlatego giną .Co prawda aparatu tego używają tylko w stanie zagrożenia a chłopczyk świadomie lub nieświadomie tego nie wiem skrzywdził pszczółkę dlatego ta go zaatakowała. Widocznie był uczulony na jad pszczoły i dlatego mama musiała pojechać z nim do szpitala .- Aha a dlaczego pszczoły są pożyteczne a nas nazywają przebrzydłymi owadami albo szkodnikami.-Ee e nie przejmuj się tym wszyscy są w jakiś sposób pożyteczni . Jeżeli chodzi o nas to odgrywamy bardzo ważną rolę .Nie tylko zapylamy rośliny ale i produkujemy zdrowe produkty pszczele takie jak miód , pyłek ,propolis, mleczko pszczele wosk oraz j jad .Oj! Ojoj! jojku ile też tego a ten jad też może być pożyteczny-No tak w niektórych wypadkach tak odpowiedziała pszczółka zadowolona z lekcji jaka udzieliła muszce .-Dziękuję, dziękuję, odpowiedziała muszka .-Do widzenia -Do widzenia odpowiedziała pszczółka zadowolona z siebie sadowiąc się wygodnie w ulu . Najpierw zajrzę do żłobka żeby zobaczyć jak robotnice opiekują się larwami i poczwarkami z których wyrosną przyszłe pszczoły pomyślała - Ja jestem robotnicą ale nie tą co zajmuje się czyszczeniem komórek do których królowa składa jajka .Nie zajmuję się też pielęgnacją gniazda czy też budową plastrów gdzie gromadzony jest miód . Plastry są zbudowane z komórek których materiałem do budowy jest wosk .Ja się tym nie zajmuję to robią inne robotnice .Ja zajmuję się zbieraniem pokarmu bo jestem zbieraczką . Wszystkie jesteśmy stałymi mieszkankami ula i każda z nas robi co innego .Przez całe życie jesteśmy posłuszne Królowej Matce taki już mamy porządek w ulu. -O! ho! ho! a to ci dopiero kogo ja widzę . To pan Antoni w dziwnym ubraniu i osłoną na twarzy takim jak wtedy kiedy wybierał plastry z miodem .Ale wtedy było jeszcze wiele dymu ,który spowodował ,że wszystkie byłyśmy takie jakieś śpiące .Na szczęście nic się nam nie stało .Ciekawe co dzisiaj będzie robił bzzz, bzzz pomyślała pszczółka i poleciała wprost na pana Antoniego jakby chciała go użądlić. -Spokojnie moja kochana ,spokojnie nic ci nie zrobię muszę tylko wykonać niezbędne czynności i przygotować pszczele domki do sezonu zimowego . Jednak najpierw muszę was odpowiednio nakarmić. Widzisz przyniosłem syrop cukrowy bo przecież nie możecie być głodne prawda. Pogodę mamy jeszcze piękną i słoneczną ale już najwyższy czas ,żeby wyjąć niepotrzebne plastry ,zabezpieczyć szpary przez które zimne powietrze dostawałoby się do ula i zapewnić odpowiednią wymianę powietrza i temperaturę. Chociaż wiem ,że z tym ostatnim poradzicie sobie same. -O tak ,tak jaki ten pan Antoni miły i mądry a jak dba o nas taki pszczelarz to skarb powiedziała pszczółka . Antoni zajęty pracą nie słyszał wypowiedzi swojej przyjaciółki „ Pracusi” bo i jak miał słyszeć gdy pszczoły nie mówią.
Regina Sobik
foto https://pl.wiktionary.org/wiki/ul
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz