Gdzieś
na końcu wioski tuż opodal młyna
zamieszkała
w stawie cudaczna rodzina
Jak
nazwać te stwory no powiedzcie sami
przez
to ich wołano zwykle Utopkami
Niewielkiego
wzrostu miały głowy duże
ubóstwiały
stawy rzeki i kałuże
Nosiły
czerwone buty i kapoty
unikały
słonka i ciężkiej roboty
Myły
buzię błotem ot tak dla urody
nie
lubiły ludzi i święconej wody
Wyjątkiem
był młynarz więc mu pomagały
mełły
mąkę na chleb myły i sprzątały
Mądra
gospodyni pani młynarzowa
jedynego
synka na dziedzica chowa
Woła
więc na służbę Utopka Magiera
żeby
przypilnował tego kawalera
Utopek
wziął malca poszedł z nim nad rzeczkę
bo
chciał się wykąpać popływać troszeczkę
Dzieciak
zaczął wrzeszczeć darł się z całej siły
aż
wszystkie Utopki na pomoc przybyły
Wyciągnęły
chłopca bo ten wpadł do wody
tak
to się skończyły Magiera przygody
dał
do wody nura tyle go widziano
teraz
go tam nie ma bo staw zasypano
Czas
biegnie do przodu nic go nie zatrzyma
będzie
autostrada a Utopków nie ma
Regina Sobik
We 1 numerze miesięcznika
Little Star Magazynu Młodych Talentów. na stronie 74 ukazał się
artykuł pt „Utopki z Kłokocina” Artykuł ten nawiązuje do
Międzynarodowego konkursu „Polskie bajanie”, czyli II edycja
międzynarodowego konkursu „Bajka i legenda świata w życie nam
wplata gdzie na podstawie mojego wiersza dzieci z Przedszkola nr 20 w Rybniku namalowały całą historię o Utopkach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz