Zawitała nagle choć
zapowiedziana
wprowadziła zamęt
o brzasku poranka
rozświetliła niebo
tęczą malowaną
kwiatom skradła
płatki do swojego wianka
Przyszła gdzieś z
daleka wcale nie zmęczona
powiewem świeżości
z wiatrem zatańczyła
zajrzała na łąki
pola i ogrody
ciepłem pocałunku
ziemię obudziła
Zawładnęła zmysły
obietnic spełnieniem
nadzieją nowego
serce omotała
wypełniając duszą
radością istnienia
upajając pięknem
świat oczarowała
Bo nikt tak jak ona
czarować nie umie
jak Chopin w
salonach dźwiękiem ucho pieści
dotykając duszy mej
najczulszej struny
wyśpiewam z nią
wszystko to co serce mieści
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz