niedziela, 20 maja 2018

Papież który ukochał góry



Bóg Go obdarzył wieloma przymiotami
troską i poszanowaniem o człowieka brata
wielką dobrocią radością istnienia
                                      i wrażliwością na piękno świata

Nasz Papież kochał każde stworzenie
każde źdźbło trawy i błękit chmur
najbardziej ukochał wadowicką ziemię
soczystą zieleń piękno polskich gór

One swym dostojeństwem i majestatem
chwalą wielkość Boga sięgając do nieba
bielą śnieżnych szczytów granitem skał
były dla Niego jak kromka chleba

Do nich to tęsknił z dalekiego Rzymu
wracał wspomnieniami do młodości lat
w plany i marzenia wędrówki w nieznane
podziwiał kamienie skały i każdy kwiat

W ścieżce górskiej widział przeznaczenie
nie wiedział jak trudna będzie to droga
po której kiedyś miał kroczyć jak pasterz
prowadzić swe owce prosto do Boga

Jak wytrawny narciarz ze śnieżnego szczytu
bezpiecznie szlakiem do domu wracał
tak i On zawsze gdy tylko mógł
                                      do gór ukochanych z tęsknotą powracał

To one były Jego drugim domem 
                                    Bóg Mu je darował za Jego wrażliwość
piękno polskich Tatr hal i łąk zielonych
wyzwalały w nim siły radość i życzliwość

R.SOBIK

 











                            

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz