Po chłodnej nocy
wiosenne słonko
resztki szarości
różem maluje
radością otula
serce i duszę
cudem stworzenia
oczy czaruje
Rozdając wokół
świeżość poranka
uśnięciem wiatru
budzi o świcie
z rosy utkane
perły korali
na nić pajęczą
nawleka skrycie
Marząc utrwalam
ten cud natury
sącząc powoli
krople istnienia
a on wciąż gra
mi melodię świtów
by je nasycić
chwilą spełnienia
.
R.Sobik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz